Wypiłeś tyle eliksiru woli, że spojrzeniem zmiotłeś czasoprzestrzeń. Wśród kompletnej pustki dostrzegasz tunel, który przenosi cię w czasie. Jesteś w przyszłości w której ludzie zapomnieli o Johnie Travolcie w "Gorączce Sobotniej Nocy".
Tak ci go żal, że umierasz.